Reklama

„Rodzice, którzy są naprawdę dobrzy w radzeniu sobie z napadami złości u dzieci, używają języka, który uspokaja i prowadzi. Starają się unikać kar i rozumieją, że napad złości jest oznaką przeciążenia układu nerwowego” − napisała na cnbc.com Reem Raouda, autorytet w dziedzinie świadomego rodzicielstwa.

Reklama

Dlaczego słowa mają taką moc w wychowaniu?

Ostatnio w relacjach z dziećmi zauważyłam, że nie zawsze najważniejsze jest to, co robię, ale jak mówię. Ton głosu i konkretne zdania potrafią działać jak plaster na zranione emocje. Dziecko, które wpada w wir złości, nie potrzebuje naszych krzyków czy pouczeń. Potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, bycia zrozumianym i obecności dorosłego, który zachowuje spokój.

Kiedy moje dziecko rzucało się na podłogę, jeszcze kilka lat temu próbowałam je przekrzyczeć albo odwrócić uwagę. Teraz wiem, że takie sytuacje wymagają innych słów – krótkich, spokojnych, ale pełnych sensu. Właśnie dlatego zaczęłam korzystać z kilku sprawdzonych i polecanych przez ekspertów zdań, które pomagają przejść przez burzę emocji.

7 zdań, które wyciszają napad złości u dziecka

  1. „Przeżywasz silne uczucie, jestem tu z tobą” – dzieci często boją się intensywności własnych emocji. Te słowa pokazują, że nie są same.

  2. „Wierzę ci” – proste, a działa jak klucz. Dziecko czuje, że jego emocje są traktowane poważnie, bez oceniania.

  3. „Twoje uczucia mają sens” – zdanie, które pokazuje, że to, co dziecko przeżywa, jest naturalne. Dzięki temu uczy się rozumieć siebie.

  4. „Nie jestem na ciebie zła, jestem tu po to, żeby pomóc ci przez to przejść” – dzieci boją się odrzucenia, szczególnie w złości. To zdanie daje im pewność, że nie tracą naszego wsparcia.

  5. „Nie ma nic złego w tym, że czujesz złość. Ale nie pozwolę ci skrzywdzić siebie ani nikogo innego” – w tym momencie stawiamy jasną granicę, ale bez gniewu. To uczy dziecko, że emocje są w porządku, a zachowanie podlega zasadom.

  6. „Nie śpiesz się, nigdzie się nie wybieram” – złość potrzebuje czasu, żeby opaść. Te słowa to obietnica cierpliwości i obecności.

  7. „Przejdziemy przez to razem” – zdanie, które daje poczucie, że dziecko nie musi mierzyć się z trudnością samo. Wspólnota w emocjach daje dziecku ogromne ukojenie.

Jak działają te zwroty w codziennym życiu?

Nie będę ukrywać – na początku nie było łatwo. Dziecko w napadzie furii nie zawsze chce słuchać. Czasami moje słowa ginęły w krzyku, ale z czasem zauważyłam, że jednak docierają. Powtarzane konsekwentnie zaczęły budować w nim świadomość, że emocje są czymś normalnym, a ja nie jestem wrogiem, tylko sprzymierzeńcem.

Co ważne, te zdania działają również na mnie. Kiedy je wypowiadam, sama czuję się spokojniejsza. Nie wchodzę w spiralę nerwów, tylko przypominam sobie, że to ja jestem dorosła i mam dać oparcie. W efekcie atmosfera w domu staje się lżejsza, a napady złości mijają szybciej.

To nie są czarodziejskie formuły, które natychmiast wyciszą dziecko. To raczej most, który pomaga przejść przez rzekę emocji – czasem burzliwą, czasem spokojniejszą. I za każdym razem, kiedy używam tych zdań, mam poczucie, że uczę moje dziecko czegoś, co przyda mu się przez całe życie.

Źródło: cnbc.com

Reklama

Zobacz też: Córce było przykro, gdy zajrzała do śniadaniówki. Ten trend dzieli dzieci na lepsze i gorsze

Reklama
Reklama
Reklama