Reklama

Dlaczego patrzymy sobie w oczy?

Kiedy zostałam mamą, byłam przekonana, że kontakt wzrokowy to podstawa rozmowy. Gdy moje dziecko zaczęło odwracać głowę, kiedy czegoś od niego chciałam, interpretowałam to jako brak szacunku. Dopiero później, w rozmowach z psychologami, zrozumiałam, że to jeden z bardziej złożonych sygnałów, jakie wysyła dziecko.

Reklama

W dorosłym świecie patrzenie w oczy jest oznaką szczerości, uwagi i zaangażowania. Dla dzieci jednak bywa wyzwaniem – i to z wielu powodów. Nie zawsze oznacza, że nie chcą słuchać. Często jest wręcz przeciwnie.

Unikanie wzroku a emocje

Psychologowie podkreślają, że odwracanie wzroku to naturalny mechanizm regulacji emocji. Dziecko, które intensywnie coś przeżywa – złość, wstyd czy poczucie winy – może nie być gotowe, by spojrzeć w oczy rodzicowi. Dla niego ten kontakt bywa zbyt trudny, zbyt obciążający.

Pamiętam sytuację, gdy moja córka rozlała sok na nową kanapę. Zamiast przyznać się od razu, wbiła wzrok w podłogę. To nie była gra ani próba uniknięcia konsekwencji. To był moment, w którym jej emocje wzięły górę – i jedynym sposobem, żeby się z nimi zmierzyć, było właśnie odwrócenie spojrzenia.

Oznaka nieśmiałości

Niektóre dzieci unikają kontaktu wzrokowego, bo po prostu są bardziej wrażliwe. Zbyt intensywne patrzenie w oczy wywołuje w nich napięcie, którego nie potrafią udźwignąć. To sygnał, że potrzebują więcej czasu, by otworzyć się w relacji – nie że coś ukrywają.

Wielu psychologów mówi wprost: jeśli dziecko rozmawia z tobą, ale patrzy w bok, to nadal z tobą jest. Nie zmuszaj go do „patrzenia w oczy, kiedy mama mówi”. Lepiej pozwól mu budować poczucie bezpieczeństwa w taki sposób, jaki jest dla niego naturalny.

Kiedy to sygnał ostrzegawczy?

Oczywiście są też sytuacje, gdy notoryczne unikanie wzroku może być oznaką głębszych trudności – np. w rozwoju społecznym. Warto być czujnym, jeśli dziecko konsekwentnie odwraca wzrok nie tylko w rozmowie z rodzicami, ale także z rówieśnikami, nauczycielami czy przy zabawie.

Nie chodzi o to, żeby od razu szukać problemów, ale żeby mieć świadomość, że kontakt wzrokowy to ważny element rozwoju komunikacji. Jeśli coś nas niepokoi – zawsze warto skonsultować się ze specjalistą.

Jak reagować jako rodzic?

Najważniejsza lekcja, którą wyciągnęłam z bycia mamą i z rozmów z psychologami, brzmi: nie traktuj unikania spojrzenia jak braku szacunku. Nie wyciągaj pochopnych wniosków. Dziecko, które odwraca wzrok, nie mówi „nie chcę z tobą rozmawiać”. Ono w ten sposób chroni siebie.

Zamiast zmuszać do spojrzenia, lepiej dać mu przestrzeń. Możesz powiedzieć: „Widzę, że jest ci trudno, możemy o tym porozmawiać, kiedy będziesz gotowy”. Takie podejście nie tylko ułatwia komunikację, ale też buduje zaufanie.

Spojrzenie to nie wszystko

Odwracanie wzroku dziecka podczas rozmowy nie zawsze oznacza coś złego. Czasem to tylko sposób na radzenie sobie z emocjami, innym razem cecha osobowości. Ważne jest, by nie traktować tego jako braku szacunku, lecz jako element rozwoju i komunikacji.

Dzieci, tak samo jak dorośli, mają prawo do własnych granic. A naszym zadaniem – zamiast je łamać – jest nauczyć się je rozumieć.

Reklama

Zobacz także: Wychowujesz dziecko z niską inteligencją emocjonalną. Psycholog: 7 czerwonych flag

Reklama
Reklama
Reklama