Reklama

Droga Mamusiu,

Reklama

Kiedy rano mnie odprowadzasz do przedszkola, staram się być dzielny. Macham Ci rączką, czasem się uśmiecham, ale w środku robi mi się smutno. Ty mówisz: „Będę po obiedzie” albo „zaraz po pracy”, a dla mnie to brzmi jak cała wieczność. Nie umiem jeszcze mierzyć czasu tak jak Ty. Dla mnie chwila bez Ciebie to naprawdę bardzo długo.

W przedszkolu dużo się dzieje. Czasem jest cudownie – śpiewamy, bawimy się, pani czyta bajki. Lubię biegać po sali i śmiać się z kolegami. Ale bywa też trudno. Ktoś zabierze mi zabawkę, a ja nie wiem, jak o nią zawalczyć. Ktoś mnie popchnie, a ja nie potrafię powiedzieć, że mnie to zabolało. Czasem jestem zmęczony, czasem głodny, a czasem po prostu przytłacza mnie zbyt wiele bodźców naraz. I wtedy tęsknię za Tobą jeszcze bardziej.

Myślę o Tobie cały dzień

Kiedy jem obiad w przedszkolu, wyobrażam sobie, jak pachnie Twoja pomidorówka. Kiedy układam klocki, marzę, żebyś była obok i powiedziała: „Brawo, ale świetnie to zrobiłeś!”. Kiedy leżę na leżaczku w czasie drzemki, zamykam oczy i udaję, że przykrywasz mnie kołdrą.

Mamusiu, nawet jeśli śmieję się z dziećmi i wydaje się, że dobrze się bawię, w sercu cały czas tęsknię. Gdy wreszcie Cię widzę, biegnę do Ciebie z całych sił. Tulę się mocno, tak jakbym chciał Ci oddać wszystkie godziny rozłąki. Ale zaraz po tym… często jestem marudny. Krzyczę o drobiazgi, płaczę, złoszczę się bez powodu.

Nie złość się wtedy na mnie, proszę. To nie znaczy, że nie cieszę się z Twojego powrotu. Wręcz przeciwnie – to dlatego, że przy Tobie czuję się bezpiecznie. Cały dzień trzymałem w sobie emocje, których nie umiałem nazwać ani pokazać. A kiedy wreszcie jestem przy Tobie, one wszystkie wypływają naraz. To mój sposób, żeby powiedzieć: „Mamusiu, to był trudny dzień”.

Potrzebuję tylko Twojej bliskości

Nie umiem jeszcze wyrażać wszystkiego słowami. Nie potrafię Ci powiedzieć: „Byłem dzisiaj smutny”, „Byłem zły” albo „Bardzo się starałem być dzielny”. Ale moje serce mówi jedno – że przy Tobie odzyskuję spokój.

Twoje ramiona są dla mnie najlepszym miejscem na świecie. Twój głos koi, Twój uśmiech sprawia, że wszystkie troski znikają. Kiedy jesteś obok, świat staje się prostszy, jaśniejszy, mniej straszny.

Może czasem jestem nieznośny, może sprawiam, że jesteś zmęczona i zmartwiona. Ale wiesz co? Ja naprawdę tylko uczę się radzić sobie z tym, co czuję. Jeszcze nie potrafię dobrze nazywać emocji, jeszcze nie umiem ich zatrzymać. Ale wiem jedno – że zawsze mogę przyjść do Ciebie i że Twoja miłość pomoże mi poukładać nawet najtrudniejszy dzień.

Jesteś moim spokojem. Jesteś moim poczuciem bezpieczeństwa. Jesteś moim domem.

Na zawsze Twój,
Twój mały przedszkolak

Reklama

Zobacz także: Gdyby niemowlę umiało mówić: „Nie chcę drogich zabawek, chcę tylko ciebie, mamusiu”

Reklama
Reklama
Reklama