Reklama

Chłopcy też czują. Kochają, boją się, tęsknią, przeżywają porażki i rozczarowania. A kiedy zabieramy im prawo do łez, uczymy ich chować uczucia głęboko – tak, że z czasem nawet sami przestają wiedzieć, co czują.

Reklama

Ten list to głos małego chłopca. Chłopca, który chce być sobą – czułym, wrażliwym i kochanym takim, jakim jest. Chce wyrosnąć na wrażliwego, ciepłego, dojrzałego emocjonalnie mężczyznę.

Co czuje chłopiec, gdy słyszy: „Nie płacz”

Droga Mamusiu, Drogi Tatusiu,

Kiedy płaczę, nie robię tego, żeby Was zdenerwować. Płaczę, bo coś mnie boli – czasem fizycznie, a czasem w środku. Bo ktoś mnie popchnął w przedszkolu. Bo nie umiałem zbudować wieży z klocków, która miała sięgnąć aż sufitu. Bo bardzo się starałem, a i tak mi nie wyszło.

A czasem płaczę, bo tęsknię. Bo chciałbym, żebyście mieli więcej czasu. Bo marzę, żebyście spojrzeli na mnie, kiedy coś opowiadam i nie sprawdzali wtedy telefonu. Bo chcę, żebyście mnie zobaczyli. Naprawdę.

Kiedy słyszę: „Nie płacz, chłopaki nie płaczą”, to boli mnie bardziej niż to, co mnie zasmuciło. Bo wtedy czuję, że nie mogę być sobą. Że muszę udawać kogoś, kto nie czuje. A ja czuję – bardzo.

Nie chcę, żebyście uczyli mnie, że chłopcy muszą być twardzi. Chcę, żebyście pokazali mi, że chłopcy też mogą być delikatni. Że mogą mówić „boję się”, mogą się wzruszyć, mogą płakać przy filmie, mogą tęsknić i przytulać się do mamy bez wstydu.

płaczący chłopiec w ramionach mamy
Chłopcy mają prawo płakać, wzruszać się, okazywać emocje. fot. AdobeStock/Marco

Nauczmy chłopców wyrażania emocji

Chciałbym, żebyście wiedzieli, że kiedy połykam łzy, coś we mnie pęka. One zostają we mnie jak kamyki – ciężkie i zimne. I z każdym dniem coraz trudniej mi oddychać.

Ale kiedy pozwalacie mi płakać – kiedy mówicie: „Wiem, że jest ci trudno”, „Rozumiem, że ci przykro” – wtedy czuję się bezpieczny. Czuję, że mogę mówić o tym, co czuję, że nie muszę niczego udawać. Że nie muszę być dzielny za wszelką cenę.

Chciałbym, żebyście wiedzieli, że uczucia nie robią ze mnie słabego chłopca. One uczą mnie empatii, dobra i odwagi. Dzięki nim potrafię zauważyć, że ktoś inny też ma łzy w oczach. Potrafię powiedzieć: „Nie martw się, też tak kiedyś czułem”.

Nie bójcie się moich łez. To nie wstyd, że płaczę. To znak, że uczę się świata – po swojemu, szczerze, z otwartym sercem. Bo nie nauczę się być dobrym, empatycznym, kochającym mężczyzną, jeśli nie będę umiał płakać.

Reklama

Zobacz też: „Tak się czuję, gdy mnie uciszacie”. To chciałoby powiedzieć dziecko, choć nie potrafi

Reklama
Reklama
Reklama