Reklama

Szanowna Redakcjo,

Reklama

Piszę do Was, bo wiem, że wiele mam ma ten sam problem co ja – jak przekonać dzieci do jedzenia warzyw, a szczególnie tych zielonych, które maluchy od razu uznają za podejrzane. Moje dzieci to klasyczny przykład – na widok brokułów krzywią się, jakby zobaczyły największe zło na świecie. A przecież każda z nas wie, jak cenne są te warzywa: witaminy, minerały, błonnik. Tylko jak je przemycić, żeby nikt się nie domyślił?

Ja w końcu znalazłam sposób. I to taki, że wciąż nie mogę uwierzyć, że działa. Zamiast stawiać przed dziećmi gotowane różyczki brokuła, zrobiłam coś, co kochają od zawsze – placki. Zwykłe, złociste placuszki, tyle że z dodatkiem zielonego puree i startego sera. Efekt? Cisza przy stole, pierwsze kęsy, a potem… “mamo, daj jeszcze!”.

Placki, które pokochają dzieci

Nie wiem, czy to magia sera, czy struktura placków, ale ten przepis zadziałał jak czarodziejska różdżka. Brokuły, które do tej pory lądowały w kącie talerza, nagle znikają w mig. Placki są mięciutkie, pachnące i mają ten piękny złocisty kolor, a zielonego w środku praktycznie nie widać.

Dla mnie to ogromna ulga – nie muszę już kombinować, nie muszę słuchać narzekań. Wystarczy, że podam placki z kleksem jogurtu albo odrobiną ketchupu, a dzieci same proszą o dokładkę. To nie zdarzało się nigdy przy innych warzywnych daniach.

Co więcej, przygotowanie jest naprawdę szybkie. Gotuję brokuła do miękkości, rozgniatam widelcem, dodaję jajka, trochę mąki, ser i startą marchew dla słodyczy. Masa jest gęsta, placki smażą się dosłownie chwilę, a kuchnia pachnie tak, że nawet mąż przychodzi podpytywać, kiedy będzie obiad.

Dlaczego warto spróbować?

Ten przepis uratował mnie od nieustannej frustracji. Czułam się bezradna, kiedy widziałam, jak moje dzieci odpychają od siebie talerz z warzywami. Bałam się, że będą miały niedobory, że nie nauczę ich zdrowych nawyków. A teraz widzę, że czasem wystarczy odrobina sprytu i kreatywności, żeby wyjść z impasu.

Placki z brokułem i serem weszły na stałe do naszego jadłospisu. I wiecie co? Dzieci nawet nie pytają, co w nich jest. A ja mogę spokojnie uśmiechać się pod nosem, wiedząc, że przemycam im coś dobrego. To dla mnie dowód, że miłość matki wyraża się nie tylko w przytuleniu, ale też w gotowaniu i dbaniu o zdrowie najbliższych.

Dlatego chciałam się tym podzielić z innymi mamami, które codziennie walczą o to, żeby ich dzieci zjadły choć jeden kęs brokuła czy szpinaku. Uwierzcie mi – te placki naprawdę działają. Spróbujcie, a jestem pewna, że Wasze dzieciaki też będą błagały o dokładkę. Polecam też dorzucić do brokułów trochę cukinii, kalafiora czy czego tam jeszcze wasze dzieci nie chcą tknąć − pewnie się nie zorientują ;)

Przepis na placki brokułowe dla dzieci:

Składniki:

  • 1 średnia główka brokuła
  • 2 jajka
  • 4 łyżki mąki pszennej (lub pół na pół z pełnoziarnistą)
  • 2 łyżki tartego sera żółtego albo parmezanu
  • 1 mała marchewka (starta na drobnych oczkach – dla słodyczy i koloru)
  • sól i pieprz (opcjonalnie, w małej ilości)
  • odrobina oleju do smażenia

Przygotowanie:

  1. Podziel brokuła na różyczki i ugotuj w osolonej wodzie do miękkości. Odcedź i rozgnieć widelcem na puree.
  2. Dodaj jajka, mąkę, startą marchew i ser. Dokładnie wymieszaj – masa powinna być gęsta (w razie potrzeby dosyp trochę mąki).
  3. Na rozgrzanej patelni smaż małe placuszki z obu stron, aż będą złociste.
  4. Podawaj na ciepło – świetnie smakują z jogurtem naturalnym albo ketchupem.

To danie jest lekkie, a dzieci często nie orientują się, że jedzą warzywa. Marchew dodaje naturalnej słodyczy, a ser przyjemnego smaku.


Reklama

Zobacz też: Nieprzyzwoite zachowanie matki w sklepie. Jeśli na to pozwalasz, wychowujesz złodzieja

Reklama
Reklama
Reklama