Reklama

Postanowiłam sprawdzić, jak sztuczna inteligencja ocenia popularne produkcje dla dzieci. Ku mojemu zaskoczeniu AI wskazała tylko jeden tytuł, i zrobiła to bez najmniejszego zawahania. Chodzi o bajkę „Masza i Niedźwiedź”, która od lat cieszy się ogromną popularnością.

Odpowiedź nie była przypadkowa – za wyborem kryło się konkretne uzasadnienie, podparte obserwacją zachowań bohaterów i sposobu, w jaki mogą wpływać na dziecięcą percepcję.

Dlaczego „Masza i Niedźwiedź” znalazła się na cenzurowanym?

Według AI największym problemem tej produkcji jest sposób przedstawienia głównej bohaterki. Masza to dziecko, które nie zna pojęcia granic. Psoci, niszczy, hałasuje, a wszystkie jej wybryki kończą się tak samo: brakiem konsekwencji. Niedźwiedź – postać, która mogłaby być autorytetem – nie wyznacza zasad, a jedynie naprawia skutki jej chaosu.

AI podkreśliła, że mali widzowie uczą się przede wszystkim przez obserwację i naśladownictwo. Jeśli bohaterce „wolno wszystko”, a świat wokół na to przyzwala, dziecko może uznać podobny model zachowania za akceptowalny. Z tego powodu bajka została określona jako ta, która „może rodzić problemy wychowawcze”.

Krytyka dotyczy więc nie fabuły, lecz przekazu. Produkcja osadzona jest w humorze i przesadzie, jednak dla kilkuletnich dzieci rozróżnienie między żartem a realnym wzorem bywa trudne. To właśnie ten aspekt sprawił, że w ocenie AI bajka zasłużyła na miano „najgorszej” i „najbardziej szkodliwej”.

Co z tego wynika dla rodziców i opiekunów?

Wnioski po analizie AI nie sprowadzają się do zakazu oglądania. Najważniejszą wskazówką jest świadomy wybór treści oraz rozmowa o tym, co dzieje się na ekranie. Wspólne oglądanie – choćby krótkiego fragmentu – pozwala wyjaśnić, że zachowania Maszy są elementem humorystycznej konwencji, a nie wzorem codziennego funkcjonowania.

Eksperci przypominają również, że bajki mają znaczenie wychowawcze, nawet jeśli nie są stricte edukacyjne. Pokazują relacje, reakcje na problemy, sposoby wyrażania emocji. Dlatego tak ważne jest, żeby dziecięcy świat ekranowy nie był pozostawiony bez komentarza dorosłych.

AI zwróciła uwagę na coś, o czym mówi się coraz częściej: w czasach ogromnej dostępności treści to rodzice pełnią rolę pierwszego filtra. Ich reakcje, pytania i krótkie rozmowy po seansie są w stanie zneutralizować potencjalnie trudne przekazy.

Choć „Masza i Niedźwiedź” nadal pozostaje jedną z najpopularniejszych bajek, analiza AI pokazuje, że nawet pozornie niewinne produkcje mogą skłaniać do refleksji. Warto więc przyglądać się temu, co oglądają najmłodsi – nie po to, by zabraniać, ale by mądrze towarzyszyć.

Co o bajce „Masza i Niedźwiedź” mówi nauka?

Jedno z najnowszych badań z użyciem analizy semiotycznej sprawdzało konkretne odcinki animacji pod kątem przekazów edukacyjnych. Wyniki pokazują, że choć w treści można zidentyfikować zarówno pozytywne, jak i negatywne sygnały, to generalnie narracja promuje takie wartości jak zaufanie, szacunek, odpowiedzialność i opiekuńczość, co może wspierać rozwój kompetencji społecznych dzieci.

Ale uwaga, nie wszystkie elementy są jednoznacznie pozytywne. Wskazuje to na złożoność oddziaływania bajek: bohaterowie i sytuacje mogą dostarczać różnorodnych komunikatów, które wymagają refleksji i komentarza ze strony opiekunów.

Źródło: hrcak.srce.hr

Zobacz też: „W grudniu świetlice powinny być czynne również w weekendy”. O nauczycielach nikt nie myśli

Reklama
Reklama
Reklama