5 jasnych oznak, że masz dziecko z narcyzem. „Nie życzę najgorszemu wrogowi”
Życie z narcyzem to nie tylko trudny związek – to także codzienna walka o zdrowie psychiczne dziecka. Oznaki, że wychowujesz malucha z osobą narcystyczną, są bolesne, a ich skutki widać latami.

Nie ukrywam, że drżą mi ręce za każdym razem, kiedy czytam listy matek opowiadających swoje dramatyczne historie. To, co opisują, powtarza się wciąż na nowo. Narcyz zawsze gra według tego samego schematu – dziecko staje się jego narzędziem, kartą przetargową i wizytówką. I właśnie te pięć znaków najczęściej wymieniają kobiety, które wychowują (bądź wychowywały) dzieci z narcyzami.
1. Sukces dziecka to „jego zasługa”
Pierwszym sygnałem, że mamy do czynienia z narcyzem, jest sposób, w jaki opowiada o dziecku. Nie cieszy się z jego sukcesów dla samego malucha – zawsze podkreśla, że to dzięki niemu dziecko osiągnęło coś wyjątkowego.
Jedna z czytelniczek napisała do redakcji: „Syn zdobył wyróżnienie w konkursie matematycznym. Zamiast dumy, usłyszałam od męża, że to jego zasługa, bo to on ma świetne geny. Dziecko nawet nie usłyszało gratulacji.”
Narcyz traktuje dziecko jak wizytówkę, która ma dobrze o nim świadczyć. Nie liczy się realny rozwój czy radość dziecka – liczy się obraz, jaki może pokazać innym.
2. Dziecko jako narzędzie w walce z drugim rodzicem
To jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń, o których piszą do nas matki. Narcyz, chcąc zranić partnera, wykorzystuje dziecko jako tarczę. Nie liczy się dla niego więź rodzinna, tylko to, by ugrać coś dla siebie.
W jednym z listów znalazłam zdanie, które pamiętam do dziś: „Kiedy się kłóciliśmy, mówił do mojej córki: 'Twoja mama to zła kobieta, lepiej, żebyś była jak ja'. Ona płakała, a on patrzył na mnie z satysfakcją”.
Dziecko staje się wtedy narzędziem kontroli, a druga strona żyje w nieustannym napięciu. To nie jest rodzicielstwo – to psychiczna gra, w której cierpią najmłodsi.
3. Emocjonalna pustka dziecka i rodzica
Narcyz nie umie dawać emocjonalnego wsparcia. Może pojawić się na szkolnym przedstawieniu, bo tam są inni rodzice, ale w codzienności jest nieobecny. Gdy trzeba zawieźć dziecko do lekarza, pomóc w lekcjach, zaplanować zajęcia – wszystko spada na ciebie.
Jak pisała jedna z matek: „Mąż przypominał sobie o córce, kiedy była okazja pochwalić się nią na Facebooku. Ale kiedy miała ataki astmy w nocy, nagle zasypiał głębokim snem. Zawsze byłam sama.”
4. Ciężar rodzicielstwa tylko na twoich barkach
Codzienne obowiązki obciążają tylko ciebie – dbasz o zdrowie, rozwój, emocje dziecka. To ogromny wysiłek, który prędzej czy później odbija się na twoim zdrowiu psychicznym i fizycznym. To ty planujesz wszystkie wizyty lekarskie, szczepienia, znasz potrzeby dziecka, ogarniasz szkołę, zakupy, zajęcia i czas wolny.
A jednocześnie nie masz do kogo zwrócić się po realne wsparcie. Zdarza się, że czujesz się tak, jakbyś była w związku samotną matką – wykonujesz wszystko sama, a druga strona pojawia się tylko wtedy, kiedy może się czymś pochwalić czy coś zyskać.
To właśnie wtedy najbardziej boli świadomość, że rodzicielstwo powinno być wspólną drogą, a staje się jednostronnym wysiłkiem. Każda decyzja, każda trudność i każdy lęk spadają tylko na ciebie, a to rodzi chroniczne zmęczenie i poczucie osamotnienia, które trudno komukolwiek wytłumaczyć.
5. Wyczerpanie psychiczne i fizyczne
Kiedy wychowujesz dziecko z narcyzem, czujesz się, jakbyś nieustannie walczyła na dwóch frontach. Z jednej strony chcesz wynagrodzić dziecku brak miłości i wsparcia ze strony narcystycznego rodzica. Z drugiej musisz nieustannie chronić je przed manipulacją i przemocą psychiczną.
Jedna z czytelniczek przyznała w liście: „Byłam tak zmęczona, że nie miałam siły wstać rano do pracy. Ale wiedziałam, że muszę być silna dla syna, bo ojciec używał go do grania przeciwko mnie. Syn sam mówił: 'Mamo, tata kazał nic ci nie mówić, że znowu się spotkał z kimś innym’”.
To poczucie ciągłego czuwania, życia w napięciu i pilnowania, by dziecko nie zostało skrzywdzone, wyczerpuje jak nic innego.
Jak chronić dziecko przed narcyzem – praktyczne wskazówki
Wielu rodziców, którzy piszą do redakcji, pyta: „Co mogę zrobić, żeby moje dziecko nie cierpiało jeszcze bardziej?”. I choć nie ma jednego złotego rozwiązania, są sposoby, które pomagają:
- Buduj bezpieczną więź – dziecko musi wiedzieć, że zawsze znajdzie w tobie wsparcie i zrozumienie, nawet jeśli drugi rodzic go rani.
- Nie wciągaj dziecka w konflikty – narcyz zrobi to na pewno, ale ty możesz być tą stroną, która chroni je przed wciąganiem w dorosłe spory.
- Rozmawiaj szczerze, ale z umiarem – dziecko powinno rozumieć, że zachowania narcystyczne nie są normalne, ale nie można obarczać go pełnym ciężarem problemu.
- Szukaj wsparcia na zewnątrz – grupy wsparcia, psychoterapia, rozmowa z innymi matkami w podobnej sytuacji pomagają nie zwariować i dają poczucie, że nie jesteś sama.
- Dbaj o siebie – twoja siła psychiczna i fizyczna jest fundamentem bezpieczeństwa dziecka. Jeśli jesteś wyczerpana, trudno ci będzie zapewnić mu spokój i stabilność.
Zobacz też: Te style wychowania to totalne red flagi. Rodzice nieświadomie robią dzieciom krzywdę