Chciała nakarmić synka zupą na weselu. Teściowa zareagowała w szokujący sposób
Na linii synowa-teściowa często dochodzi do spięć. Co zrobić w sytuacji, gdy matka męża przekracza ustalone przez nas granice, w dodatku w obecności innych osób? W takiej sytuacji znalazła się Sylwia.

Nie sądziłam, że przeżyję taki wstyd. Mój synek ma 1,5 roku, je już normalne posiłki – delikatne kremy, warzywa, mięsko z rosołu, drobny makaron, jajecznicę. Na co dzień gotuję mu zdrowo, dostosowując potrawy do wieku. Nie blenduję mu wszystkiego na papki, właściwie nigdy specjalnie tego nie robiłam, bo rozszerzałam dietę BLW.
Na weselu, na które pojechaliśmy w zeszły weekend, podano na pierwsze danie krem z białych warzyw z grzankami. Gdy kelner rozlał zupę do talerzy, pomyślałam – super, akurat coś lekkiego dla małego, zanim przyjdzie pora na drzemkę.
„Dziecko powinno dostać butelkę, nie zupę”
Zaczęłam karmić synka. Mały jadł ładnie, powoli, spokojnie, aż nagle zza moich pleców usłyszałam syk teściowej:
– Co ty robisz?! On nie powinien tego jeść, daj mu butelkę! Dziecko na weselu nie je zupy, tylko mleko.
Byłam w takim szoku, że aż zamarłam z łyżką w powietrzu. Popatrzyłam na nią i zapytałam, czy coś się stało. Ona dalej swoje, że to „obciach” karmić dziecko z talerza przy stole, że w jej czasach dzieci w tym wieku piły mleko i spały w wózku w kącie sali.
„Nie mogłam uwierzyć, co słyszę”
Nie odezwałam się więcej ani słowem. Nakarmiłam synka i poszłam z nim na spacer przed salę. Było mi tak przykro, że aż chciało mi się płakać. Mój mąż, gdy mu o tym powiedziałam, tylko machnął ręką i rzucił półgębkiem, że „mama zawsze przesadza”. Ale mnie to bolało.
Nie rozumiem, dlaczego niektóre osoby wciąż uważają, że dziecko powinno być odseparowane od wspólnego stołu. Przecież ono też uczy się świata, smaków, zapachów i tego, jak wygląda posiłek w gronie ludzi. Czy naprawdę butelka z mlekiem to jedyne, co powinno dostawać 1,5-roczne dziecko na weselu?
Nie wiem, może to ja żyję w innym świecie. Ale wiem jedno – mój synek był najedzony i szczęśliwy, a to w tym dniu było dla mnie najważniejsze.
Zobacz także: