Reklama

Dlaczego dzieci tak mówią?

„Nienawidzę cię” w ustach kilkulatka nie oznacza tego samego, co w ustach dorosłego. To zwykle wyraz frustracji, bezradności albo próba sprawdzenia granic. Dziecko nie znajduje słów, by powiedzieć: „Jest mi źle”, „Nie radzę sobie”, „Potrzebuję twojej uwagi”. Dlatego reaguje skrajnie.

Reklama

Tak samo reagują nastolatki – zamiast powiedzieć, co czują, uciekają w ostre i bolesne komunikaty.

I tu zaczyna się rola rodzica: nie dać się ponieść emocjom, ale pokazać, że uczucia dziecka są ważne i można je nazwać. Tego można się nauczyć.

Co powiedzieć zamiast: „Nie wolno tak mówić”?

Zamiast krzyczeć: „Jak ty się do mnie odzywasz!” albo „Nie życzę sobie!”, spróbuj jednego z tych zdań. To gotowe podpowiedzi, które warto mieć w głowie – a pierwsze naprawdę dobrze zapisać w telefonie.

  1. „Rozumiem, że jesteś zły. Kocham cię nawet wtedy, gdy się złościsz”
    – pokazuje, że miłość jest bezwarunkowa.

  2. „Słyszę, że mówisz ostre słowa. Chyba jest ci bardzo trudno”
    – uczy dziecko, że rodzic nie boi się emocji, tylko je nazywa.

  3. „Nie podoba mi się, jak do mnie mówisz. Porozmawiamy, gdy będziesz spokojniejszy”
    – stawia granicę, a jednocześnie daje przestrzeń na ochłonięcie.

  4. „Jestem tu. Jak będziesz gotowy, powiedz, co naprawdę czujesz”
    – pokazuje, że bliskość nie znika, nawet w gniewie.

  5. „Rozumiem, że teraz się złościsz. Każdemu zdarza się tak czuć”
    – normalizuje emocje i uczy, że złość nie jest „zła”, tylko ludzka.

Dzieci muszą wiedzieć, że emocje – nawet te trudne – nie rujnują więzi. Kiedy rodzic odpowiada spokojnie, daje lekcję na całe życie: można się złościć, można mieć gorszy dzień, a miłość i relacja nadal są. I nie znikną od jednego wybuchu. A Wy – jakie zdania dodalibyście do mojej listy?

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama