Reklama

Kiedy moje dziecko po raz pierwszy wpadło w histerię w sklepie, miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Spojrzenia innych matek, oceniające miny, komentarze starszych pań − wszystko to sprawiało, że w mojej głowie brzmiało jedno zdanie: „Co jest z tobą nie tak?”. Powstrzymałam się w porę, ale wiem, że wielu rodzicom zdarza się je wypowiedzieć. I nie dlatego, że chcą skrzywdzić, tylko dlatego, że są bezsilni.

Słowa, które ranią bardziej niż myślisz

To zdanie, choć krótkie, ma potężną moc. Dziecko słyszy w nim coś znacznie więcej niż tylko chwilową frustrację dorosłego. W jego głowie rodzi się przekonanie, że naprawdę jest z nim coś nie tak. Że jego emocje są złe, że jego reakcje są nie na miejscu.

I wtedy zaczyna się proces, którego skutki widać dopiero po latach − brak wiary w siebie, lęk przed popełnianiem błędów, trudność w radzeniu sobie z emocjami.

Jak nie zniszczyć w dziecku wiary w siebie?

Zauważyłam, że to, co mówimy naszym dzieciom, jest jak tło w filmie − niby nie zwracamy na nie uwagi, ale to ono buduje cały nastrój. Jeśli w tle słychać zrozumienie, dziecko uczy się, że jest ważne. Jeśli w tle słychać ocenę, uczy się, że musi coś udowodnić, żeby zasłużyć na miłość.

Zamiast pytać „co jest z tobą nie tak?”, możemy powiedzieć:

  • „Widzę, że jest ci trudno. Chcesz, żebym ci pomogła?”
  • „Złości cię to, że ci nie wychodzi, prawda?”
  • „Rozumiem, że jesteś smutny. Każdemu czasem jest smutno”.

Takie zdania nie odbierają dziecku siły, tylko pomagają ją znaleźć. To trochę jak z pierwszymi krokami − nie uczymy dziecka chodzić, pytając „dlaczego znowu upadłeś?”, tylko wyciągamy rękę i mówimy „spróbuj jeszcze raz”.

Dzieci, które czują akceptację dla swoich emocji, rozwijają tzw. wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że mogą coś zepsuć, złościć się, płakać, a mimo to są wartościowe. To właśnie z tego poczucia rodzi się pewność siebie − nie z perfekcji, tylko z przekonania, że nawet jeśli coś pójdzie nie tak, wciąż jesteśmy „w porządku”.

pewność siebie u dziecka
Dzieci, które czują akceptację dla swoich emocji, rozwijają tzw. wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa, fot. AdobeStock/LIGHTFIELD STUDIOS

Kiedy emocje biorą górę

Nie da się być zawsze spokojnym rodzicem. Każdemu z nas zdarzają się chwile, kiedy zmęczenie, stres czy pośpiech sprawiają, że reagujemy zbyt ostro. Ale to, co naprawdę buduje relację z dzieckiem, to nie idealne zachowanie, tylko umiejętność naprawienia błędu.

Zamiast obwiniać się, że znowu zabrzmieliśmy zbyt surowo, warto później wrócić do tej sytuacji i powiedzieć: „Nie powinnam tak mówić. Byłam zdenerwowana, ale to nie znaczy, że coś jest z tobą nie tak”. Taki komunikat uczy dziecko, że emocje można nazywać, rozumieć i naprawiać.

To także pokazuje, że dorosły też popełnia błędy − i że błędy nie przekreślają miłości. Dziecko, które to zrozumie, w przyszłości nie będzie się bało podejmować wyzwań, bo będzie wiedziało, że porażka to nie koniec świata.

Słowa, które budują mosty

Dzieci uczą się świata przez to, co o sobie słyszą. Kiedy zamiast „co jest z tobą nie tak?” usłyszą: „jestem przy tobie”, „każdemu się zdarza”, „rozumiem cię”, rośnie w nich coś, czego nie da się kupić ani wymusić − zaufanie do siebie.

Zauważyłam, że im częściej reaguję spokojem, tym mniej razy muszę „wychowywać”. Dzieci, które czują się akceptowane, same zaczynają rozumieć swoje emocje. Wiedzą, że porażka nie czyni ich gorszymi. Wiedzą, że łzy są częścią życia, nie dowodem słabości.

Rodzice pewnych siebie dzieci nie są idealni − potykają się, popełniają błędy, czasem podnoszą głos. Ale nigdy nie mówią: „Co jest z tobą nie tak?”. Bo wiedzą, że to zdanie nie rozwiązuje problemu − ono go dopiero tworzy.

Na koniec proponuję rodzinny eksperyment: zróbcie w domu „słoik dobrych słów”. Każdego dnia wpiszcie do środka jedno zdanie, które komuś dodało skrzydeł. Może to być: „fajnie, że próbujesz”, „dobrze sobie poradziłeś”, „cieszę się, że jesteśmy razem”. To prosty rytuał, który przypomina, że słowa mogą budować − nie tylko relacje, ale i pewność siebie.

Zobacz też: Nie wychowuj lenia: jakie obowiązki są odpowiednie dla dzieci w różnym wieku?

Reklama
Reklama
Reklama