Syn się obraził, bo nie spakowałam go na obóz sportowy. Kiedyś mi za to podziękuje
Czy trzynastolatek powinien sam się pakować na obóz? Ta mama uważa, że tak. Choć jej syn się obraził, ona jest pewna, że kiedyś zrozumie, dlaczego postąpiła w ten sposób.

Dzień dobry, mój syn ma 13 lat. W tym roku po raz kolejny pojechał na obóz sportowy organizowany przez klub piłkarski, w którym trenuje od kilku lat. Nie było to jego pierwsze wyjazdowe doświadczenie, ale pierwszy raz powiedziałam mu wprost:
– Pakujesz się sam.
Spojrzał na mnie z niedowierzaniem i zapytał:
– Ale jak to? Przecież zawsze ty mnie pakowałaś.
– Zawsze, ale teraz jesteś już dużym chłopakiem. Musisz wiedzieć, co masz w torbie, co bierzesz, co jeszcze trzeba dokupić.
„Był obrażony do samego wyjazdu”
Przyznam szczerze, że przez kilka dni chodził obrażony. Widziałam jego minę, kiedy stał nad walizką i głośno myślał:
– Ile bokserek wziąć… a ile koszulek… buty do grania… klapki…
Nie pomagałam. Stałam tylko w drzwiach i mówiłam:
– Pomyśl, co robisz na obozie i co będzie ci potrzebne.
– Mogłabyś mi chociaż powiedzieć, ile ręczników mam wziąć.
– Sama sobie z tym poradziłam w twoim wieku, to i ty dasz radę.
Obraził się jeszcze bardziej. Słyszałam, jak mówił do siebie pod nosem, że jestem „niesprawiedliwa” i „inni to mają normalne matki”.
„Wiem, że kiedyś to doceni”
W dniu wyjazdu sprawdziłam tylko, czy wziął legitymację, pieniądze i dokumenty. Reszta – jego sprawa. Na pożegnanie przytulił mnie i powiedział chłodno:
– Mogłaś mi chociaż spakować.
Odpowiedziałam:
– Kiedyś mi za to podziękujesz.
Bo ja naprawdę wierzę, że kiedyś to zrozumie. Chcę, żeby mój syn był samodzielny. Żeby wiedział, gdzie ma swoje rzeczy, żeby umiał zorganizować się przed wyjazdem, sprawdzić prognozę pogody i zastanowić się, co będzie mu potrzebne. Nie chcę, żeby za kilka lat pojechał na studia i dzwonił do mnie z pytaniem, czy spakowałam mu skarpetki i ręcznik.
Dziś może uważać mnie za najgorszą matkę świata, ale kiedyś, gdy pojedzie w podróż z plecakiem po Europie, przypomni sobie ten dzień, gdy kazałam mu samemu spakować walizkę na obóz sportowy. I powie sobie w duchu:
– Dzięki, mamo. Dobrze mnie wychowałaś.
Pozdrawiam wszystkie mamy, które nie boją się uczyć dzieci samodzielności, nawet jeśli oznacza to focha na pół dnia.
Magda
Zobacz także: