Tych 4 zdań nigdy nie mów córce. Zasiejesz w niej kompleksy na całe życie
Czasem mówimy coś w emocjach, z przyzwyczajenia lub w dobrej wierze, a jednak zostaje to w głowie dziecka na lata. Jako matka córki lepiej raz na zawsze zapomnij o tych słowach i zdaniach, a wychowasz dziewczynkę pewną siebie i ufającą swojej sile.

Pamiętam moment, gdy usłyszałam od własnej córki: „Mamo, czy ja jestem ładna?”. To pytanie rozłożyło mnie na łopatki. Wtedy dotarło do mnie, że w jej głowie już kiełkuje to, co my – dorośli – nieświadomie sadzimy: porównywanie się, lęk przed oceną, potrzeba bycia akceptowaną. I to nie szkoła, nie rówieśnicy, ale właśnie dom jest pierwszym miejscem, w którym te kompleksy się rodzą.
Dlatego dziś zwracam uwagę nie tylko na to, co mówię, ale i − jak. Bo słowa, które wypowiadamy do córek, mają moc. Mogą dać im skrzydła – albo odebrać pewność siebie na całe życie.
1. „Źle wyglądasz, jesteś za gruba/za chuda” – czyli jak zniszczyć pewność siebie w sekundę
Moja mama kiedyś powiedziała do mnie, że powinnam „trochę schudnąć, bo dziewczynka z brzuszkiem to nieładnie wygląda”. Miałam może 10 lat. Nie zrobiła tego złośliwie – była przekonana, że w ten sposób mnie motywuje. Ale zamiast motywacji, poczułam wstyd. Przez lata bałam się krótkich spódnic, kostiumów kąpielowych i spojrzeń innych. Dziś wiem, że jedno zdanie może zostać w głowie na dekady.
Dzieci nie mają jeszcze dystansu do własnego wyglądu. Kiedy słyszą, że coś jest z nimi „nie tak”, zaczynają się porównywać, kontrolować, a czasem nawet nienawidzić swojego odbicia w lustrze. Lepiej powiedzieć: „Wyglądasz zdrowo, promiennie, pięknie się uśmiechasz” niż komentować wagę czy sylwetkę. Dziecko uczy się od nas, że ciało jest po to, by je lubić, a nie oceniać.
2. „Dziewczynkom nie wypada” – stary mit, który wciąż wraca
Ile razy słyszałyście to zdanie w dzieciństwie? Ja wiele. „Dziewczynkom nie wypada się wspinać”, „Dziewczynkom nie wypada głośno się śmiać”, „Dziewczynkom nie wypada się brudzić”. A potem dorastamy z poczuciem, że coś ciągle „nie wypada”. I zamiast cieszyć się sobą, pilnujemy, żeby nie być „za bardzo”.
Słowo „nie wypada” to narzędzie kontroli, które ogranicza dziewczynki od najmłodszych lat. Zamiast rozwijać w nich ciekawość świata, kreatywność i odwagę, uczymy je, żeby były „grzeczne” i „ładnie się zachowywały”. Ale świat nie potrzebuje kolejnych grzecznych dziewczynek. Potrzebuje dziewczyn, które mają własne zdanie, potrafią powiedzieć „nie” i nie boją się być sobą.
3. „Jesteś dziewczynką, więc musisz…” – nie uczmy obowiązku bycia miłą
To jedno z najczęstszych zdań, które słyszą dziewczynki. „Musisz być grzeczna”, „musisz się uśmiechać”, „musisz pomagać”, „musisz ustąpić”. Kiedyś też tak mówiłam. Wydawało mi się, że wychowuję córkę na dobrą osobę. Dopiero później zrozumiałam, że to nie dobroć, a uległość.
Dziewczynki, które od małego słyszą, że „muszą”, uczą się, że ich wartość zależy od spełniania oczekiwań innych. A potem, jako dorosłe kobiety, mają problem, żeby powiedzieć „nie”, żeby postawić granice, żeby zadbać o siebie bez poczucia winy.
Zamiast „musisz”, lepiej mówić „możesz”. Możesz pomóc, jeśli chcesz. Możesz się nie zgodzić, jeśli coś ci nie pasuje. Możesz być sobą, nawet jeśli komuś się to nie spodoba. To prosta zmiana słowa, ale ogromna różnica w wychowaniu.

4. „Nigdy nie znajdziesz chłopaka, jeśli…” – wstyd zamiast akceptacji
To zdanie brzmi niewinnie, ale kryje w sobie coś bardzo toksycznego. Uczy dziewczynki, że wartość kobiety zależy od tego, czy ktoś ją wybierze. Że musi się „podobać”, żeby zasłużyć na miłość. To najgorszy start w dorosłość, jaki można dać.
Wielu rodziców mówi to pół żartem: „Z takim charakterem nikt cię nie zechce” albo „Z taką miną chłopaka nie znajdziesz”. Ale dzieci nie rozumieją żartów w ten sposób. Słyszą tylko: „Nie jestem wystarczająca”. A potem próbują całe życie coś w sobie poprawić, zamiast pokochać siebie takimi, jakie są.
Zamiast straszyć samotnością, lepiej mówić: „Najpierw pokochaj siebie”. Bo tylko wtedy, gdy dziewczynka czuje się wartościowa sama w sobie, potrafi zbudować zdrową relację w przyszłości.
Zobacz też: Syndrom najstarszego w rodzeństwie. Te dzieci są sumienne i ambitne, ale cierpią przez 1 słabość