Reklama

Brak kapci to nie „zapomnienie”, to sposób życia

Moój syn jest pierwszoklasistą. Każdego dnia staram się, żeby był schludny, miał czyste ubrania, drugie śniadanie i – co dla mnie oczywiste – kapcie do szkoły. Tymczasem w szatni widzę dzieci, które przez cały dzień chodzą w tych samych butach, w których przyszły z dworu. Błoto, piach, kurz – wszystko to roznosi się po klasach.

Reklama

Rodzice często tłumaczą się, że dziecko „zapomniało” kapci. Przepraszam, ale w to nie wierzę. Jeśli maluch regularnie chodzi w brudnych butach po szkole, to znaczy, że nikt nie przypomina mu o podstawowych zasadach. To nie jest jednorazowe przeoczenie – to zwyczaj. I to bardzo niechlujny.

W szkole odbija się domowy bałagan

Niektórzy powiedzą: „to tylko buty”. Ale ja uważam, że właśnie w takich drobnych sprawach widać, jak wygląda codzienność w domu. Jeśli ktoś nie potrafi dopilnować, żeby dziecko miało obuwie na zmianę, to pewnie w domu też panuje chaos. Może w kuchni walają się resztki, a w łazience brakuje ręcznika? Brzmi ostro? Być może. Ale sami pomyślcie – dzieci chłoną nawyki rodziców jak gąbka.

Kiedy moje dziecko siedzi w ławce obok kolegi, który roznosi po klasie piach, czuję niesmak. Przecież nauczycielka nie będzie codziennie sprzątać za tych, którzy nie mają podstawowych zasad. To jest brak szacunku wobec innych dzieci i pracowników szkoły.

Chodzi o coś więcej niż tylko czystość

Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. To nie jest kwestia mody czy pieniędzy – kapcie można kupić za kilkadziesiąt złotych. To kwestia wychowania. Jeśli dzieci od małego nauczą się, że można wchodzić w zabłoconych butach do klasy, to jakich zachowań będziemy od nich oczekiwać, gdy dorosną?

Szkoła to wspólna przestrzeń. Każdy z nas powinien dbać o to, żeby była czysta i przyjazna. Nie chodzi o przesadną sterylność, tylko o elementarną kulturę. Brak kapci w szkole jest symbolem tego, że część rodziców ma gdzieś nie tylko czystość, ale i dobro innych. A tego, jako matka, nie mogę zaakceptować.

Iza


Napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl

Reklama

Zobacz też: Podsłuchałam w szatni, co krzyczała 10-latka do matki. To pokolenie nie przetrwa

Reklama
Reklama
Reklama