Reklama

Informacje o nowym, zaskakującym projekcie pojawiły się w mediach − to pomysł, który może realnie wpłynąć na decyzje o powiększeniu rodziny. Według informacji ujawnionych przez portal Money.pl, w dokumencie programowym Prawa i Sprawiedliwości „Myśląc Polska” pojawiła się propozycja bonu mieszkaniowego do 100 tysięcy złotych za urodzenie trzeciego dziecka. Z kolei rodzice pierwszego mieliby otrzymywać 40 tysięcy złotych.

Reklama

100 tysięcy za trzecie dziecko: to może zmienić życie rodzin wielodzietnych

Nie są to jeszcze konkretne ustawy, a raczej kierunek myślenia partii przed kongresem w Katowicach, który ma zarysować plan na przyszłość – szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów w 2027 roku. Z dokumentu wynika, że PiS chce mocniej postawić na politykę prorodzinną: mowa o progresji programu 800+ w zależności od liczby dzieci, jego corocznej waloryzacji, a także o zwiększeniu świadczeń dla rolników i rodziców korzystających z urlopów macierzyńskich oraz darmowych obiadach dla uczniów szkół podstawowych.

Jako matka patrzę na te pomysły z pewną nadzieją, ale też z dużym dystansem. Z jednej strony 100 tysięcy złotych to kwota, która naprawdę może coś zmienić – pozwolić spłacić część kredytu, kupić większe mieszkanie albo wyremontować to, które już mamy. Z drugiej strony – dobrze wiem, że potrzeby rodzin są o wiele większe i bardziej różnorodne.

Co rodzice myślą o bonie 100 tys. zł? Nie tylko radość

Wśród znajomych rodziców pojawiają się różne głosy – od entuzjastycznych po bardzo sceptyczne. Jedna z mam powiedziała mi: „W końcu coś konkretnego dla rodzin z trójką dzieci! Może młodsi będą mieli łatwiej podjąć decyzję o kolejnym maluchu”. Inna dodała: „Tylko co z cenami mieszkań? 100 tysięcy brzmi dobrze, ale dziś to raczej połowa wkładu własnego”.

I trudno się z tym nie zgodzić. W ostatnich latach koszty utrzymania, wynajmu i życia w ogóle wzrosły do tego stopnia, że nawet 100 tysięcy złotych nie rozwiązuje wszystkich problemów. Rodzice wskazują, że jeśli państwo naprawdę chce pomóc rodzinom, potrzebne są nie tylko jednorazowe premie, ale też stałe wsparcie – np. tańsze żłobki, więcej miejsc w przedszkolach i elastyczne godziny pracy dla rodziców małych dzieci.

Wielu ekspertów zauważa też, że bon może mieć sens tylko wtedy, jeśli będzie powiązany z konkretnym celem – np. z możliwością zakupu mieszkania lub remontu. Inaczej istnieje ryzyko, że stanie się po prostu kolejnym dodatkiem, który szybko zniknie w domowym budżecie.

Z drugiej strony w Polsce od lat rodzi się coraz mniej dzieci, a młodzi ludzie często odkładają decyzję o rodzicielstwie właśnie z powodu sytuacji mieszkaniowej. Jeśli więc taki bon rzeczywiście pomoże w starcie – może być to impuls, na który politycy liczą od dawna.

rodzina wielodzietna
Bon mieszkaniowy mógłby wspomóc rodziny z trójką dzieci, fot. AdobeStock/DavidPrado

Czy bon pomoże zatrzymać kryzys demograficzny?

Od lat mówi się, że Polska się starzeje. Coraz więcej osób wchodzi w wiek emerytalny, a młodych jest coraz mniej. Pomysły takie jak bon mieszkaniowy za urodzenie dziecka mają temu przeciwdziałać, ale w praktyce ich skuteczność będzie zależeć od wielu czynników.

Warto przypomnieć, że program 500+, choć początkowo spowodował niewielki wzrost liczby urodzeń, z czasem przestał mieć taki efekt. Dziś 800+ to raczej wsparcie socjalne niż prorodzinny impuls. Dlatego bon 100-tysięczny, jeśli ma przynieść realne zmiany, musi być częścią większego planu – obejmującego edukację, opiekę nad dziećmi i stabilność finansową rodzin.

Z mojego doświadczenia wiem, że największym wyzwaniem dla rodziców nie jest samo wychowanie dzieci, ale codzienna logistyka: praca, szkoła, zajęcia dodatkowe, opieka w razie choroby. Gdyby państwo ułatwiło ten aspekt życia – nie tylko pieniędzmi, ale także realnym wsparciem – wtedy więcej rodzin mogłoby myśleć o powiększeniu grona domowników.

Na razie jednak rodzice – zwłaszcza ci z trójką lub większą liczbą dzieci – z nadzieją czekają na szczegóły. Wiele osób już dziś liczy, że bon stanie się rzeczywistością, a nie tylko obietnicą z dokumentu programowego.

Źródło: Money.pl

Reklama

Zobacz też: ZUS zmienia terminy wypłat 800 plus. Część rodzin nie dostanie pieniędzy w listopadzie

Reklama
Reklama
Reklama