Reklama

Wrzesień bez dzieci

Początek roku zwykle kojarzy się z porannym stresem, zakupami szkolnymi i godzinami w korkach. Dla mnie i mojego partnera oznacza coś zupełnie innego – kilka dni wolności. Dzieci zostają z dziadkami, a my w ostatniej chwili wykupiliśmy wyjazd do Turcji.

Reklama

Kiedy powiedziałam o tym koleżankom, poczułam na sobie same ostre spojrzenia. „Jak możesz tak zostawić dzieci?!” – słyszałam. W głowie kotłowały mi się różne myśli, a nawet wyrzuty, ale serce mówiło jedno. Przez całe lato byliśmy razem, przygotowaliśmy je do szkoły. Teraz nadszedł czas na nas.

Mama też człowiek

Przyznaję – w ostatnich tygodniach byłam na pełnych obrotach. Przygotowania do szkoły, wyjazdy na działkę, kupowanie nowych ubrań, przyborów, a do tego home office z dziećmi. Każdego wieczoru padałam ze zmęczenia. I w tym momencie zrozumiałam, że jeśli ja nie odpocznę, nie będę mogła w pełni być z nimi.

Kilka dni bez pośpiechu, i z książką na leżaku, to dla nas nie luksus, a koło ratunkowe. Dzieci z dziadkami są szczęśliwe, kochane i bezpieczne – i o tym musiałam pamiętać, zanim wyrzuty sumienia całkiem mnie przytłoczyły.

Wyrodna? A może mądra?

Społeczeństwo często podsuwa nam etykietki: „mama musi być zawsze przy dziecku”. A ja uważam inaczej. Czasem bycie dobrą mamą oznacza pozwolić sobie na oddech, na chwilę tylko dla siebie. Szczęśliwa mama to mama pełna energii, z zapasem spokoju i beczką cierpliwości – i właśnie to moje dziewczyny zobaczą, gdy wrócę naładowana słońcem.

Teraz upycham ciuchy i gazety w walizkach, a w środku czuję mieszankę ekscytacji i ulgi. Tak, ktoś może mnie nazwać wyrodną. Ale ja wiem swoje: ten wyjazd to nie ucieczka od odpowiedzialności, a inwestycja w nasze rodzinne szczęście. Bo czasem, żeby kochać mocniej, trzeba najpierw pomóc sobie.

Ściskam Was mocno,

Natalia

Kto powiedział, że mama nie może odpocząć? Opowiedzcie nam o swoich wyjazdach bez dzieci. Czekamy na wasze historie: redakcja@mamotoja.pl.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama