Dodatkowe 500 zł na ucznia. Jeden błąd i pieniądze przepadną
W MOPS-ie już ustawiają się kolejki rodziców. I nic dziwnego – tylko w jednej gminie w Polsce wypłaca się jednorazowe 500 zł na zajęcia pozalekcyjne dla uczniów.

Wadowice znów dają 500 zł na dziecko – ale nie każdemu „z urzędu”
Piszę o tym, bo wiem, jak łatwo można przegapić taki termin. Wadowicki Bon Edukacyjny to lokalny program, który realnie pomaga rodzicom w finansowaniu dodatkowych zajęć dzieci – od angielskiego, przez basen, aż po lekcje gry na gitarze. W 2025 roku burmistrz Bartosz Kaliński ogłosił, że program będzie kontynuowany. Co ważne – to wciąż jedyna gmina w Polsce, która funduje taki bonus ze swojego budżetu.
Zasady są proste: 500 zł dostanie każdy uczeń klas od pierwszej do ósmej szkoły podstawowej, pod warunkiem że mieszka w gminie Wadowice. Nieważne, czy chodzi do szkoły publicznej czy prywatnej – liczy się miejsce zamieszkania. Świadczenie przyznaje się niezależnie od dochodu, ale nie dostaje się go „z automatu”. Trzeba złożyć wniosek i zrobić to jako pierwszy z rodziców – bo świadczenie przysługuje tylko jednemu.
Bon edukacyjny: jak złożyć wniosek i co można sfinansować?
Zgłoszenia przyjmuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Czasu niby jest sporo – do 31 października 2025 roku – ale praktyka pokazuje, że im szybciej, tym lepiej. W ubiegłym roku wnioski spływały lawinowo, a część rodziców obudziła się dopiero w ostatnim tygodniu.
Pieniądze można przeznaczyć na dowolne zajęcia pozalekcyjne – nie tylko te „szkolne”. Może to być kurs programowania, opłata za sekcję sportową, lekcje rysunku, taniec czy warsztaty fotograficzne. Nikt nie będzie tego sprawdzał.
Może dzięki bonowi rodzice mogli zapisać dziecko na wymarzone zajęcia, na które wcześniej brakowało w domowym budżecie? Patrząc na to, jak rosną ceny kursów i korepetycji, te 500 zł naprawdę potrafi odciążyć portfel.
Dlaczego warto szybko zgłaszać się po bon edukacyjny?
Wadowice w 2024 roku przeznaczyły na ten cel aż 1,41 mln zł z własnych środków. Burmistrz podkreśla, że celem jest wyrównywanie szans – bez względu na to, czy dziecko mieszka w centrum, czy w małej wsi pod miastem.
Z doświadczenia wiem jednak, że wiele rodzin odkłada złożenie wniosku „na potem” – i nagle okazuje się, że termin minął. Warto więc wydrukować formularz, wypełnić go w wolnej chwili i złożyć w MOPS-ie przy okazji załatwiania innych spraw.
To nie jest skomplikowana procedura – a 500 zł może realnie zmienić możliwości edukacyjne dziecka. Zwłaszcza że wybór zajęć jest ogromny, a takie wsparcie finansowe jest unikalne w całym kraju.
Zobacz też: Nowy podatek na Kościół będą potrącać z pensji. Zapłacą wszyscy, nawet rodziny z dziećmi