Reklama

Walizki dla dzieci z Lidla: wakacyjny must-have, który naprawdę ma sens

Sama jestem mamą i doskonale wiem, jak pakowanie dzieci na wakacje potrafi wyglądać w praktyce. Gdy dzieci były mniejsze, zawsze kończyło się tym samym: wszystko lądowało w mojej walizce, a potem musiałam szukać koszulki między książeczką z jednorożcem a wiaderkiem do piasku. Dlatego łapcie okazję: Lidl właśnie przecenił dziecięce walizki marki TopMove – teraz kosztują o 30% mniej.

Reklama

To nie jest byle jaka promocja. Te walizki mają doskonałe opinie wśród rodziców. Są lekkie, poręczne, z solidnymi kółkami i – co najważniejsze – dzieci je uwielbiają. Mają kolorowe wzory, które przyciągają uwagę maluchów. A gdy dziecko samo chce ciągnąć swoją walizkę, nie dość, że rodzicowi odpada jeden ciężar z rąk, to jeszcze maluch uczy się odpowiedzialności. Dla mnie to idealne połączenie funkcjonalności z wychowaniem.

Rodzice już kupują, bo takie okazje nie czekają

Walizki TopMove pojawiły się w Lidlu jako część wakacyjnej oferty i – jak się łatwo domyślić – rozchodzą się jak świeże bułeczki. Sama sprawdziłam dostępność w mojej okolicy i… musiałam pojechać do innego sklepu. To mówi samo za siebie.

Cena po obniżce to tylko 59 zł – jak za produkt tej jakości, to naprawdę dobra okazja. W internecie za podobne walizki trzeba zapłacić sporo więcej, a nie zawsze mają one takie praktyczne rozwiązania jak teleskopowy uchwyt, ciche kółka i... jedna osobna torba na buty lub ubrania w zestawie!

Z tego, co widzę w social mediach, rodzice dzielą się zdjęciami zadowolonych dzieci ciągnących swoje miniaturowe walizki. I przyznam – jest w tym coś uroczego. Ale przede wszystkim to inwestycja w wygodę – zarówno naszą, jak i dziecka.

Walizka dla dziecka to wakacyjna lekcja samodzielności

Nie ukrywam – jestem zwolenniczką tego, żeby dziecko uczyć odpowiedzialności od małego. I taka walizka to naprawdę fajny krok. Przy wspólnym pakowaniu mogę pokazać, co trzeba zabrać, wytłumaczyć, dlaczego nie mieści się dziesiąta maskotka, i… nauczyć kompromisu. Poza tym dziecko z własną walizką czuje się ważne. Widziałam, jak kiedyś moja córka paradowała z walizką po dworcu – mina jak u businesswoman przed ważnym lotem.

Jeśli planujecie jeszcze jakieś wakacyjne wypady – nad morze, na działkę, do dziadków – to szczerze polecam. Nie tylko ze względu na cenę, która pewnie długo już się nie powtórzy, ale też dlatego, że to zakup, który się zwyczajnie opłaca.

Reklama

Zobacz też: Jadą na urlop i od razu porzucają dzieci w kids clubach. „Takich kolejek nigdy nie widziałam”

Reklama
Reklama
Reklama