MEN: będzie nowy obowiązek dla uczniów. „Stawiamy na edukację praktyczną”
Wszystko wskazuje na to, że szkoła, jaką znamy, już wkrótce przejdzie ogromną zmianę. Rodzice uczniów powinni się przygotować na nowy obowiązek, który ma wprowadzić więcej praktyki do nauki i mniej „pustej teorii”.

Kiedy usłyszałam o reformie „Kompas Jutra”, od razu pomyślałam o moich dzieciach. Z jednej strony – kolejna zmiana w edukacji, a z drugiej – może wreszcie coś, co rzeczywiście przygotuje młodych ludzi do życia. Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało właśnie nowy obowiązek dla uczniów. Nie chodzi o więcej nauki, ale o naukę w innej formie.
Reforma Kompas Jutra – co to znaczy dla naszych dzieci?
W ramach reformy rząd przyjął projekt zmian w prawie oświatowym. Jak wyjaśniła ministra Barbara Nowacka, celem jest, żeby uczniowie przestali tylko „kuć” podręczniki, a zaczęli rozumieć świat przez działanie. W praktyce oznacza to nową podstawę programową, w której znajdzie się więcej miejsca na doświadczenia, debaty i zadania zespołowe.
Nowym elementem edukacji będzie tak zwany „tydzień projektowy” – czas, w którym uczniowie z różnych klas mają wspólnie realizować projekty edukacyjne. Będzie to obowiązkowy punkt programu po 2026 roku, ale szkoły mogą go wprowadzać wcześniej. To coś na kształt tygodnia, w którym tradycyjne lekcje ustępują miejsca praktyce, a uczniowie muszą rozwiązywać realne problemy.
Tydzień projektowy – jak będzie wyglądał w praktyce?
Zgodnie z zapowiedziami MEN, tydzień projektowy ma być przestrzenią do nauki współpracy i kreatywności. Uczniowie będą tworzyć zespoły, wymyślać rozwiązania dla konkretnych wyzwań i prezentować efekty swojej pracy. Może to być projekt społeczny, naukowy, ekologiczny albo nawet artystyczny – w zależności od profilu szkoły.
Nie będzie to więc „tydzień bez lekcji”, jak niektórzy uczniowie mogliby przypuszczać. Wręcz przeciwnie – to czas na wykorzystanie wiedzy z różnych dziedzin w praktyce. Dzieci będą musiały nie tylko pomyśleć, ale też zaplanować, współpracować i zaprezentować efekty. Nauczyciele staną się bardziej mentorami niż wykładowcami.
Przyznam, że jako mama od lat obserwująca, jak moje dzieci zmagają się z przeładowanym programem, odetchnęłam z ulgą. Dla wielu z nas nauka praktyczna to coś, czego w polskiej szkole zawsze brakowało. Kiedy słyszę, że młodzi ludzie będą uczyć się debatować, planować projekty czy rozwiązywać problemy, mam wrażenie, że to krok w stronę szkoły XXI wieku.

Co jeszcze się zmieni? Nowe przedmioty i nowa podstawa programowa
Reforma „Kompas Jutra” została podzielona na kilka etapów. Pierwsze zmiany uczniowie już odczuwają – od września 2025 roku w szkołach pojawiły się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna. Ten drugi szczególnie mnie cieszy, bo dzieci od najmłodszych lat będą uczyć się, jak dbać o siebie – nie tylko fizycznie, ale też psychicznie.
Nowa podstawa programowa ma wejść w życie stopniowo:
- od września 2026 roku – w klasach I i IV szkoły podstawowej,
- od września 2027 roku – w pierwszych klasach szkół ponadpodstawowych,
- a w kolejnych latach obejmie następne roczniki.
Ministra Nowacka zapowiedziała też, że na większości przedmiotów wprowadzone zostaną obowiązkowe działania praktyczne – eksperymenty, debaty, praca w grupach. Wreszcie nie chodzi o samo zapamiętywanie, ale o zrozumienie i zastosowanie wiedzy.
Jako rodzic widzę w tym ogromny potencjał. Bo przecież nie każdy uczeń musi być teoretykiem. Wielu młodych ludzi lepiej uczy się przez działanie, doświadczenie i interakcję. Do tej pory szkoła nie dawała im na to przestrzeni – teraz ma się to zmienić.
Jak przygotować dziecko do „tygodnia projektowego”?
Zanim nowy obowiązek wejdzie na stałe do szkół, warto już dziś pomóc dziecku rozwijać umiejętności, które będą w przyszłości kluczowe.
- Zachęcajcie do współpracy. Projekty wymagają pracy w grupie, więc warto uczyć dzieci dzielenia się zadaniami i słuchania innych.
- Ćwiczcie samodzielność. Dajcie dziecku przestrzeń, by samo zaplanowało, jak coś zrobić – nawet jeśli chodzi tylko o urodzinowy plakat.
- Rozwijajcie ciekawość. Wspólne rozmowy o tym, jak działa świat, czy proste doświadczenia w domu potrafią obudzić prawdziwe zainteresowanie nauką.
- Nie bójcie się błędów. Projekty mają uczyć, że pomyłka to część procesu – nie porażka.
Reforma „Kompas Jutra” to szansa na zmianę podejścia do edukacji. Dla wielu rodziców to także moment, by przestać patrzeć na szkołę jak na fabrykę ocen, a bardziej jak na miejsce, które ma przygotować nasze dzieci do życia w prawdziwym świecie.
Nowy obowiązek w szkołach, czyli „tydzień projektowy”, może stać się jednym z najważniejszych elementów współczesnej edukacji. Jeśli reforma zostanie dobrze wprowadzona, uczniowie nie tylko nauczą się pracować w grupie, ale też zrozumieją, że wiedza ma sens wtedy, gdy potrafimy ją wykorzystać. Dla nas, rodziców, to także sygnał, że szkoła zaczyna naprawdę podążać za rzeczywistością – i może wreszcie dogoni świat, w którym żyją nasze dzieci.
Źródło: PAP
Zobacz też: Zasiadłyśmy z córką do lektury, a po chwili trzasnęłam książką. Nie zgadzam się na takie rzeczy