Ministerstwo podało nowe terminy ferii zimowych 2026. Jest duża zmiana
Nowy kalendarz ferii zimowych wprowadzi sporo zamieszania, ale też… ułatwień, których wielu się nie spodziewało.

Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu w styczniu czuło się ten charakterystyczny gwar – jedni dopiero pakowali walizki, inni już wracali z gór z narciarskimi wspomnieniami, a kolejni z zazdrością patrzyli na kalendarz, odliczając dni do swoich ferii.
Przez długi czas system czterech tur działał bez większych zastrzeżeń, ale też generował sporo problemów. Korki na zakopiance, przepełnione stoki, a także trudności organizacyjne w szkołach − to tylko część codzienności zimowych miesięcy.
Nowy system ferii zimowych 2026 – koniec z czterema turami
Ministerstwo Edukacji Narodowej postanowiło to zmienić. W oficjalnym komunikacie ogłoszono, że w 2026 roku ferie zimowe będą zorganizowane inaczej niż dotychczas. Zamiast czterech tur będą tylko trzy. To pierwsza taka decyzja od lat i – jak tłumaczą przedstawiciele resortu – została podjęta po szerokich konsultacjach z wojewodami i kuratorami oświaty. Ma to pomóc w lepszym rozłożeniu ruchu turystycznego, poprawić logistykę i ułatwić przygotowania szkół do przerwy zimowej.
Zimowa przerwa szkolna w całej Polsce potrwa od 19 stycznia do 1 marca 2026 roku, ale nowy podział województw wygląda nieco inaczej niż wcześniej. Resort edukacji kierowany przez Barbarę Nowacką liczy, że taka zmiana pomoże uniknąć dotychczasowych problemów, szczególnie w najbardziej obleganych regionach turystycznych.
Kiedy wypadają ferie zimowe 2026? Szczegółowy harmonogram
Rodzice i nauczyciele lubią mieć wszystko zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. Sama zawsze w okolicach października zaczynam planować zimowe wyjazdy, bo wiem, jak szybko znikają miejsca w pensjonatach i jak trudno znaleźć rozsądne ceny po nowym roku. W tym roku trzeba będzie być jeszcze bardziej czujnym, bo zmniejszenie liczby tur może oznaczać większe zainteresowanie konkretnymi terminami.
Ministerstwo podało dokładny harmonogram ferii:
- Tura I (19 stycznia − 1 lutego): województwa mazowieckie, pomorskie, podlaskie, świętokrzyskie oraz warmińsko-mazurskie.
- Tura II (2 lutego − 15 lutego): województwa dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, zachodniopomorskie, małopolskie oraz opolskie.
- Tura III (16 lutego − 1 marca): województwa podkarpackie, lubelskie, wielkopolskie, lubuskie oraz śląskie.
Na pierwszy rzut oka widać, że podział nie jest przypadkowy. Władze postanowiły połączyć duże województwa z północy i centrum w pierwszej turze, regiony turystyczne z południa – w drugiej, a zachód i południowy wschód kraju – w trzeciej. Według MEN taki układ ma sprawić, że ruch turystyczny rozłoży się bardziej równomiernie, a przedsiębiorcy z branży hotelarskiej będą mogli lepiej zaplanować sezon.

Co oznacza ta zmiana dla rodzin i szkół?
Przyznam szczerze, że kiedy usłyszałam o zmniejszeniu liczby tur, najpierw pomyślałam o kolejkach do wyciągów i zatłoczonych drogach. Ale im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej widzę też pozytywne strony.
Mniej tur oznacza krótszy okres „przerw” w funkcjonowaniu placówek, łatwiejszą organizację zajęć i lepsze przygotowanie do drugiego semestru. Dla branży turystycznej to z kolei szansa na bardziej przewidywalny sezon zimowy i efektywniejsze zarządzanie ruchem turystów.
Oczywiście są też obawy. Większe zagęszczenie turystów w konkretnych terminach może oznaczać wyższe ceny i trudności z rezerwacją miejsc. Niektórzy przedsiębiorcy boją się, że krótszy sezon utrudni im zarobek. Z drugiej strony, ministerstwo przekonuje, że mniejsza liczba tur wcale nie musi oznaczać strat – wręcz przeciwnie, może pomóc w bardziej równym podziale zysków i lepszej organizacji całego sezonu.
Źródło: MEN
Zobacz też: Matka drugoklasistki: dzieci mówią tylko o jednym, a mnie trafia. Szkoła ma gdzieś nasze rodzinne plany