Reklama

Gdy otwieram skrzynkę mailową i widzę pytania od znajomych: „Masz już przelew z 300+?”, odpowiadam z lekkim wahaniem. Ja mam. Ale wiem, że wiele osób nadal czeka. I niestety – część może się tego przelewu w ogóle nie doczekać, nawet jeśli złożyła wniosek na czas.

Reklama

Dlaczego? Bo – jak co roku – rodzice popełniają ten sam, bardzo prosty, ale kosztowny błąd. ZUS właśnie przypomniał, co najczęściej blokuje wypłatę świadczenia.

Najczęstszy błąd we wnioskach o 300 plus

Zacznę od najważniejszego: jeśli złożyliście wniosek o 300 plus, ale pieniądze nie wpłynęły, sprawdźcie numer konta bankowego. Według ZUS to właśnie tu rodzice najczęściej się mylą – literówki, brak jednej cyfry, przestawione liczby. Wydaje się, że to drobiazg, a skutki są poważne. Przelew nie dojdzie, świadczenie nie zostanie wypłacone, a ZUS nie będzie zgadywać, co autor wniosku miał na myśli.

Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych informują, że wciąż wpływają wnioski z błędnie wpisanym numerem konta albo – i to już naprawdę zdumiewające – zupełnie bez numeru rachunku.

W takich przypadkach pieniądze po prostu nie mają gdzie trafić. Co więcej, ZUS nie wypłaca świadczenia gotówką ani przekazem pocztowym. Jeśli ktoś myśli, że „jakoś to będzie”, niestety może się gorzko rozczarować.

Bez konta bankowego? Nie dostaniesz ani złotówki z 300 plus

W tym roku ZUS jeszcze wyraźniej podkreśla: żeby otrzymać 300 plus, trzeba mieć konto bankowe. Bez tego nie ma wypłaty. Jeżeli ktoś takiego rachunku nie posiada, powinien go założyć jak najszybciej. Nie ma znaczenia, czy wnioskodawca ma 20, 40 czy 60 lat – jeśli nie ma konta, pieniądze nie trafią na żadną rękę.

Dobra wiadomość jest taka, że każdy może bezpłatnie założyć tzw. podstawowy rachunek płatniczy. Banki mają obowiązek oferować takie konto – bez opłat, bez zbędnych formalności, do codziennego użytku. Nie trzeba wykupywać kart czy dodatkowych usług.

Ale to nie wszystko. ZUS przypomina też o konieczności posiadania aktywnego adresu e-mail. Dlaczego? Bo większość komunikacji w sprawie wniosków odbywa się elektronicznie – przez portal PUE ZUS, bankowość elektroniczną lub aplikację mZUS. Brak konta mailowego może oznaczać, że nie dostaniemy żadnego powiadomienia, nie sprawdzimy statusu wniosku ani nie poprawimy błędów.

Co zrobić, jeśli pieniądze z 300 plus nie przyszły?

Wiem, że wiele osób czeka i nerwowo sprawdza saldo konta. Jeśli jesteście wśród nich – nie panikujcie, ale też nie czekajcie bezczynnie. Pierwszy krok: zalogujcie się do PUE ZUS albo do aplikacji mZUS i sprawdźcie status swojego wniosku. Zobaczycie tam, czy został rozpatrzony, odrzucony czy może wymaga uzupełnienia.

Jeśli pojawia się komunikat o braku możliwości wypłaty – sprawdźcie, czy numer konta jest wpisany poprawnie. Jeżeli nie, trzeba go jak najszybciej poprawić. ZUS umożliwia złożenie nowego wniosku o 300 plus – to nie koniec świata, ale trzeba działać.

A jeśli nie wpisaliście żadnego numeru konta, trzeba jak najszybciej taki rachunek założyć i ponownie wysłać wniosek. Im szybciej to zrobicie, tym szybciej pieniądze trafią na konto. Pamiętajcie, że wnioski można składać do końca listopada, ale im później, tym później nastąpi wypłata – czasem nawet w grudniu.


Znam osoby, które przez drobne pomyłki czekały na 300 plus kilka miesięcy. I choć świadczenie nie przepada – można je otrzymać z wyrównaniem – to jednak nikt nie chce miesiącami się upominać o swoje. Wniosek z błędem nie zostanie zrealizowany automatycznie. Trzeba sprawdzić wszystko samemu.

Podsumowując: jeśli nie macie jeszcze pieniędzy z programu „Dobry Start”, sprawdźcie numer konta, adres e-mail i status wniosku. To tylko chwila, a może oszczędzić sporo nerwów. I pamiętajcie – 300 zł na wyprawkę szkolną to spore wsparcie, ale trzeba trochę o nie zawalczyć. Nawet, jeśli tylko poprawiając jedną cyfrę.

Reklama

Zobacz też: Wydałam na wyprawkę prawie 600 zł. Popłakałam się, jak przeczytałam wiadomość ze szkoły

Reklama
Reklama
Reklama