Reklama

Każda wzmianka o 800 plus wywołuje emocje. Tym razem powodem dyskusji jest pomysł, by świadczenie było co roku waloryzowane – czyli zwiększane na podstawie inflacji lub wzrostu płac. Takie rozwiązanie mogłoby sprawić, że pieniądze nie traciłyby wartości, a rodziny z dziećmi mogłyby realnie odczuć wsparcie niezależnie od zmian gospodarczych.

Co zapowiada Prawo i Sprawiedliwość w sprawie waloryzacji 800 plus

Podczas konwentu programowego Prawa i Sprawiedliwości zaprezentowano raport „Myśląc Polska 2025”, w którym pojawiła się koncepcja corocznej waloryzacji 800 plus. Pomysł zakłada, że świadczenie miałoby być powiązane z minimalnym lub przeciętnym wynagrodzeniem. Co więcej, jego wysokość mogłaby zależeć od liczby dzieci w rodzinie – im więcej pociech, tym większe wsparcie na każde z nich. Brzmi jak spora rewolucja w systemie świadczeń rodzinnych.

W raporcie opisano to jako element „wsparcia finansowego i opieki nad dzieckiem”, co sugeruje, że nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale o całościowe podejście do rodziny. Jednak autorzy dokumentu nie przedstawili jeszcze szczegółowych wyliczeń – nie wiadomo, jak duża miałaby być różnica między wsparciem na pierwsze dziecko a kolejnymi.

800 plus po nowemu − co oznacza waloryzacja dla rodziców

Waloryzacja to słowo, które do tej pory częściej kojarzyło nam się z emeryturami niż ze świadczeniami rodzinnymi. W praktyce oznacza dostosowanie kwoty świadczenia do realiów ekonomicznych – tak, żeby pieniądze nie traciły wartości wraz z inflacją. Gdyby 800 plus rzeczywiście miało być waloryzowane co roku, rodziny mogłyby liczyć na to, że wysokość świadczenia rosłaby automatycznie, bez konieczności politycznych decyzji i zapowiedzi przed każdymi wyborami.

Jak mogłoby to wyglądać? Przykładowo, jeśli minimalne wynagrodzenie wzrosłoby o 10 procent, świadczenie również mogłoby wzrosnąć o podobny procent. To oznaczałoby, że np. w kolejnym roku 800 plus stałoby się 880 plus, a w następnych latach wynosiłoby jeszcze więcej. W raporcie nie określono jednak, który wskaźnik miałby być podstawą – czy minimalne, czy przeciętne wynagrodzenie.

Z punktu widzenia rodziców to dobra wiadomość. Koszty życia rosną, ceny wyprawek szkolnych czy żywności nie maleją, więc każda złotówka ma znaczenie. Wprowadzenie mechanizmu waloryzacji mogłoby wreszcie dać rodzinom poczucie stabilności i przewidywalności, zamiast corocznego czekania na decyzje polityków.

800 plus na dziecko
Coroczna waloryzacja 800 plus byłaby realnym wsparciem dla rodzin, fot. Pixabay/Ludmila

Waloryzacja 800 plus to propozycja

Tu jednak trzeba postawić kropkę nad „i”. Pomysł corocznej waloryzacji 800 plus to na razie idea, a nie konkretna obietnica wyborcza. Była premier Beata Szydło podkreśliła w rozmowie z Polskim Radiem, że raport „Myśląc Polska 2025” ma być jedynie zbiorem pomysłów, które mogą stać się inspiracją dla przyszłych działań partii. „Nie twierdzę, że my w tej chwili wprowadzimy program 500 zł dla każdego czy 100 000 zł dla rodziny, która ma trzecie dziecko i więcej. To są w tej chwili pomysły i trwa nad tym debata” – zaznaczyła.

Z kolei w oficjalnym stanowisku PiS podkreślono, że celem jest tworzenie programów, które nie tylko wspierają finansowo, ale też inwestują w rozwój rodzin i bezpieczeństwo społeczne. „Ja będę postulować, żeby każdy program społeczny, który będzie przez nas przygotowany, był inwestowaniem w rozwój, w bezpieczeństwo. No i oczywiście dawaniem szansy dla zrównoważonego rozwoju, bo to jest sedno” – dodała Szydło.

Nie ulega jednak wątpliwości, że temat waloryzacji 800 plus ma potencjał, by stać się jednym z kluczowych punktów programowych w przyszłej kampanii. Jeśli partia zdecyduje się go wprowadzić, byłby to pierwszy przypadek, kiedy świadczenie rodzinne w Polsce byłoby automatycznie podnoszone co roku, niezależnie od decyzji rządzących.

800 plus na razie po staremu

Choć na razie to tylko propozycja, warto śledzić rozwój sytuacji. W praktyce wprowadzenie waloryzacji oznaczałoby konieczność zmian w przepisach i nowego sposobu naliczania świadczeń przez ZUS. Dopóki to się nie stanie, 800 plus pozostaje na dotychczasowym poziomie, wypłacane w stałej kwocie.

Z własnego doświadczenia wiem, że takie zapowiedzi potrafią rozbudzić nadzieję – szczególnie wśród rodzin, dla których świadczenie stanowi realne wsparcie w domowym budżecie. Dlatego warto pamiętać, że raport to dopiero punkt wyjścia do dyskusji. Jeśli mechanizm waloryzacji rzeczywiście zostanie opracowany i wdrożony, może to być duży krok w stronę bardziej nowoczesnej i przewidywalnej polityki rodzinnej.

Źródło: Polskie Radio

Zobacz też: Pokolenie rodziców bez praw. Matki chcą być koleżankami własnych dzieci, a potem płaczą po kątach

Reklama
Reklama
Reklama