Rodzicom przedszkolaków opadły ręce. Wiadomo, kogo MEN zatrudni do pracy z dziećmi
W Polsce brakuje nawet tysiąca nauczycieli, którzy mogliby zająć się przedszkolakami. Ministerstwo Edukacji ma pomysł na rozwiązanie tego problemu, który zaskoczył i zaniepokoił rodziców oraz nauczycieli w całym kraju.

Nauczycieli przedszkolnych wciąż jest za mało. Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje zmiany, które umożliwią zatrudnianie osób bez kierunkowego wykształcenia do pracy w przedszkolach. Pomysł wywołał ogromne kontrowersje i falę sprzeciwu, zwłaszcza wśród rodziców oraz nauczycieli, którzy obawiają się o przyszłość edukacji.
Brakuje nauczycieli. Przedszkolaki nie mogą na tym stracić
Głos w sprawie zabrała również znana edukatorka i doktor nauk społecznych, dr Zuzanna Jastrzębska‑Krajewska, która w mediach społecznościowych popularyzuje uczenie się poprzez ruch, muzykę i codzienne doświadczenia.
Na początku lipca zainicjowała petycję, którą podpisało już ponad 20 tysięcy nauczycieli i rodziców. Wszyscy wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec obniżania wymagań dla kadry przedszkolnej.
Autorka petycji podkreśla jednoznacznie, że „to nie jest reforma – to obejście problemu kosztem dzieci i jakości edukacji”. Dodaje także, że „problemem nie jest niedobór kadry, lecz to, że wykwalifikowani pedagodzy masowo odchodzą z zawodu”.
Co proponuje MEN?
Ministerstwo chce, aby w przedszkolach mogli pracować także specjaliści z innych dziedzin, na przykład osoby z wykształceniem pedagogicznym lub studenci ostatnich dwóch lat studiów pedagogicznych. Wystarczyłaby zgoda kuratora oraz dyrektora placówki, by w „uzasadnionym przypadku” zatrudnić kogoś bez pełnych kwalifikacji nauczycielskich.
Jak tłumaczy w krótkim filmiku wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer, do takiej placówki mógłby trafić „np. specjalista od pedagogiki specjalnej, pedagogiki opiekuńczej albo student 4. lub 5. roku studiów pedagogicznych”.
Studenci w przedszkolach. Nauczyciele alarmują
Jak podaje PAP, Związek Nauczycielstwa Polskiego w swojej opinii do nowelizacji stanowczo podkreśla, że „nie należy problemów kadrowych rozwiązywać w sposób obniżający jakość nauczania przyszłego pokolenia. Nie należy psuć tego, co jest bardzo dobrze wypracowane”.
ZNP zaznacza również, że nauczyciele przedszkolni to „najbardziej wykształcona grupa wśród wszystkich nauczycieli”, a polskie wychowanie przedszkolne stało się „jednym z najbardziej profesjonalnych w Unii Europejskiej”.
Kryzys kadrowy. Czas na lepsze rozwiązania
Brak nauczycieli w przedszkolach to poważny problem, ale wielu ekspertów uważa, że największym wyzwaniem jest zatrzymanie wykwalifikowanych pedagogów w zawodzie przez poprawę warunków pracy i wynagrodzeń. Tymczasem proponowane przez MEN zmiany wywołują falę krytyki, a petycja, którą podpisało już ponad 20 tysięcy osób, to tylko jeden z wielu głosów sprzeciwu wobec takiego kierunku.
Zobacz też: