Reklama

Jeszcze niedawno myśleliśmy, że zdalna nauka to już przeszłość – relikt pandemicznych czasów. Tymczasem w Kielcach wraca ona na dobre, choć z zupełnie innego powodu. Niska temperatura w salach lekcyjnych i trwające prace termomodernizacyjne sprawiły, że uczniowie dwóch szkół znów zostają w domach.

Reklama

Zimno, hałas i remont – dzieci zostają w domach

To nie żaden alert covidowy, nie protest nauczycieli ani nie ogólnopolska akcja. W dwóch kieleckich placówkach – Szkole Podstawowej nr 33 oraz VI Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego – nauczanie zdalne wprowadzono z bardzo przyziemnego powodu: w klasach jest po prostu zimno.

Jak poinformował wiceprezydent Kielc Tomasz Porębski, decyzja została podjęta w trosce o komfort i bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli. – Warunki nie były wystarczające do prowadzenia zajęć w budynkach – wyjaśnił.

Kto uczy się zdalnie, a kto zostaje w szkole?

W przypadku Szkoły Podstawowej nr 33 na tryb zdalny przeszły klasy IV–VIII. Najmłodsi uczniowie (klasy I–III) nadal uczęszczają do szkoły, ale tylko do tej części budynku, która została już ocieplona i wyposażona w systemy grzewcze. Zdalne lekcje dla starszych uczniów potrwają co najmniej do 13 października.

VI LO natomiast całkowicie zawiesiło zajęcia stacjonarne na dwa dni robocze – czwartek i piątek. Od 15 do 24 października wszyscy uczniowie tej szkoły będą uczyć się zdalnie.

Termomodernizacja przyspieszy – ale kosztem dzieci?

Co ciekawe, decyzja o wprowadzeniu nauki zdalnej nie wynikała tylko z troski o komfort uczniów. Okazuje się, że pozwoli ona również znacząco przyspieszyć tempo remontu.

– W czasie obecności uczniów ekipy mogły pracować wyłącznie popołudniami. Teraz roboty będą mogły toczyć się bez przerwy – powiedział Porębski.

Wielki remont za 54 miliony złotych

To część większego projektu modernizacji aż ośmiu kieleckich placówek oświatowych. W jego ramach miasto inwestuje w ocieplenie budynków, wymianę okien i drzwi, modernizację instalacji oraz montaż odnawialnych źródeł energii. Projekt współfinansowany jest z Krajowego Planu Odbudowy – Kielce otrzymały na ten cel ponad 54 miliony złotych.

Władze miasta zapewniają, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. – Współpracujemy z dyrekcjami szkół i będziemy elastycznie reagować na przebieg prac – uspokaja magistrat.

Źródło: PAP

Reklama

Zobacz także: Rewolucja w planach lekcji: dzieci będą mieć więcej zajęć? MEN: „W klasach 4-6 jest za mało”

Reklama
Reklama
Reklama